Realizacje

Muzeum Starożytnego Hutnictwa, Pruszków

Miasto: Pruszków

Opis realizacji:

„Mroki przeszłości”, „mroczna przeszłość” – te określenia stały się częścią języka potocznego. Postanowiliśmy rzucić na nie nowe światło: w sensie zarówno metaforycznym, jak dosłownym. W jaki sposób? Nadaliśmy blask stałej ekspozycji Muzeum Starożytnego Hutnictwa Mazowieckiego imienia Stefana Woydy w Pruszkowie.

Tytuł wystawy jest niezwykle wymowny. „Przedświt” – tak właśnie określić można prezentowaną w muzealnych salach rzeczywistość. Ekspozycja przypomina jedno z najważniejszych odkryć powojennej polskiej archeologii – Mazowieckie Centrum Metalurgiczne. To wiodący ośrodek hutniczy z przełomu dwóch er (około II wieku p.n.e – IV wiek n.e.). Na obszarze 300 metrów kwadratowych zachodniego Mazowsza naukowcy odkryli ślady masowej produkcji żelaza, którą zajmowała się społeczność kultury przeworskiej. Jak szacują eksperci, na terenie Mazowieckiego Centrum Metalurgicznego funkcjonowało od 120 do 150 tysięcy pieców hutniczych. Żelazo wytwarzano zarówno w ośrodkach stałych, jak i sezonowych, które odpowiadały na zróżnicowane potrzeby lokalnej ludności. Naukowcy są zgodni, że działalność hutnicza MCM na tle ówczesnej Europy wyróżniała się nie tylko zakresem, ale i jakością organizacji. Można więc powiedzieć, że grupa 240 archeologicznych stanowisk to unikatowe odkrycie ważnego obszaru starożytnej kultury, ukształtowanej w samym sercu obecnej Polski.

Twórcy wystawy zaprezentowali zjawisko w nowoczesny i oryginalny sposób. Korzystając z oryginalnych zabytków kultury przeworskiej zachodniego Mazowsza, przygotowali spójną i fascynującą opowieść. Ekspozycja to wędrówka w głąb historii przez obiekty, filmy, rekonstrukcje przestrzenne, wizualizacje rysunkowe i wyjątkową atrakcję: rekonstrukcję malowanego pucharu szklanego w postaci projekcji holograficznej. Dzięki tym efektownym rozwiązaniom pradawna przeszłość ożywa na oczach gości.

Nie byłoby to jednak możliwe bez odpowiednio zaprojektowanego i bazującego na najnowszych osiągnięciach technologicznych oświetlenia. Podejmując się tego zadania, pomyśleliśmy o atmosferze tajemniczości, jaka wiąże się z odkrywaniem dawnych śladów ludzkiej myśli. Ekspozycja wyłania się z półmroku, przywodząc na myśl nocną porę  „przedświtu”, do której nawiązuje tytuł. Goście wystawy mogą poczuć, że przekraczając próg pruszkowskiego muzeum, wstąpili do innej rzeczywistości, oddalonej od nich o tysiące lat, a przecież w jakiś sposób zbliżonej słowem i obrazem. Aby podróż w czasie była ekscytująca, obok faktograficznej wiedzy potrzebne są prezentacje stymulujące wyobraźnię, które poszerzają nasze widzenie przeszłości i zachęcają do jej samodzielnego poznawania. Taką właśnie funkcję może pełnić odpowiednia kompozycja światła i cienia. Zrozumienie charakteru ekspozycji i jej unikatowego znaczenia pozwoliło nam zaprojektować głęboko przemyślane oświetlenie.

Najważniejszym wyzwaniem technicznym był dobór właściwego natężenia światła (jego intensywność powinna być zróżnicowana i zrównoważona), a także uzyskanie płynnych zmian kątów świecenia (małych i większych „plam światła”). Oświetliliśmy muzealne obiekty prezentowane w gablotkach z najwyższą pieczołowitością, pamiętając zarazem o dalszych planach ekspozycji: planszach z fotografiami i rysunkami, wizualizacjami i opisami. To właśnie nowoczesne rozwiązania multimedialne i prezentacje wizualne w sposób szczególny oddziałują na wyobraźnię widza. W charakterze przykładu warto przywołać sylwetkę dawnego mieszkańca mazowieckiej osady, za którego plecami widnieje plansza fotograficzna imitująca starożytną puszczę: człowiek dzierży dzidę i tarczę, a towarzyszy mu wizualizacja ognia splecionego z zachodzącym słonecznym światłem. Widz myśli więc o charakterze prezentowanej działalności hutniczej, ale i „odwiedza” ówczesny krajobraz. Wiele plansz rozświetlają ogniska, które zbliżają wyobraźnię do atmosfery i trybu codziennego życia dawnych mieszkańców. Ogień płonie jednak niejako „w tle” otaczających go ciemności, nie dominuje nad przestrzenią ekspozycji. Przypomina zachodzące słońce widziane pomiędzy konarami wysokich drzew. Właśnie taka jest ogólna koncepcja oświetlenia wystawy: wyważone światło towarzyszy obiektom w sposób, który umożliwia niespieszne odkrywanie tajemnic przeszłości. Widz przechadza się po wystawowych salach w cichym dźwiękowym akompaniamencie, mija dyskretnie oświetlony szkielet dawnego zwierzęcia pod gwiezdnym niebem, wstępuje do trójwymiarowej mazowieckiej puszczy, odwiedza okoliczne osady wiedziony ciekawymi rycinami, ogląda życie ich mieszkańców dzięki pionierskiej w naszym kraju filmowej technologii 360 stopni.

Wędrówce po przeszłości obecnych terenów Polski towarzyszą również pomysłowe lekcje muzealne dedykowane młodszym i starszym widzom. Wystawa „Przedświt” cieszy się uznaniem jednych i drugich, licznie odwiedzających pruszkowską placówkę. Młodzi goście są wyraźnie zaintrygowani atrakcyjną prezentacją świata, który znali dotąd głównie ze szkolnych podręczników. Jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy oświetlić im tę niezwykłą muzealną drogę i w ten sposób przyczynić się do utrwalania naszego wspólnego kulturowego dziedzictwa.